Potem jedziemy zobaczyć Kourion w okolicach Limassol (13 km). Najstarsze ślady osad datuje się tu na 4000 lat p.n.e. W jego skład wchodzą starożytne ruiny znajdujące się w trzech, niewiele oddalonych od siebie miejscach. antyczne miasto, 2 kilometry dalej Świątynia Apolla, do której należy dojechać osobno, oraz Stadion – kilometr drogi dalej.
Zaczynamy od antycznego miasta, do którego bilety kupuje się przy szlabanie postawionym w poprzek drogi (4.5 Euro). Parking znajduje się przy samych ruinach. W jego skład wchodzi Teatr Achillesa (niesamowita akustyka i widok!), Dom Achillesa, Dom Gladiatorów (obydwa posiadają świetnie zachowane mozaiki), Forum, kompleks łaźni, 2 Bazyliki i dom Eustoliosa. Całość rozciąga się na dość sporym obszarze i zwiedzanie zajęło nam kilka godzin, co - biorąc pod uwagę temperaturę przynajmniej 30 stopni i trójkę dzieci - stanowiło nie lada wyczyn. Jednak zdecydowanie warto tu przyjechać. Ta część Kourionu nas zachwyciła i z trzech jest na pewno najpiękniejsza i najciekawsza.
Po uzupełnieniu zapasów wody jedziemy do Świątyni Apolla. Wstęp do tych ruin jest osobno płatny, są one zdecydowanie mniejsze i mniej efektywne, ale miejsce jest ładnie utrzymane. Wystarcza nam pół godzinki żeby wszystko obejść, a jest już późne popołudnie, więc pędzimy zobaczyć Stadion.
Tu wejście jest darmowe i na całe szczęście, bo nie ma co oglądać. Jest to po prostu kawałek udeptanej ziemi wielkości boiska do piłki nożnej, otoczony kamieniami, na których pewnie kiedyś się siedziało. Zdecydowanie można sobie odpuścić, chyba, że jest się wielkim fanem antycznych stadionów. 5 minut wystarcza nam by obejrzeć stadion.