To był długo wyczekiwany wyjazd.
Jakieś 10 lat...
Na ten weekend miałam się wybrać z dwoma przyjaciółkami ze studiów, ale ciągle któraś z nas była w ciąży lub miała małe dziecko.
W końcu, po latach, nadeszła ta chwila, gdy dzieci podrosły, kolejne nie jest w drodze i w końcu możemy razem wyskoczyć na weekend :)
Wyjazd trochę na wariata, bez większego planu na zwiedzanie. Po prostu kupiłyśmy bilety na flixbusa, a kilka tygodni później zarezerwowałyśmy nocleg.
2 dni przed wyjazdem okazało się, że jedna z dziewczyn nie może jechać. Wyjazd znowu więc stanął pod znakiem zapytania.
Ale stwierdziłyśmy, że skoro bilety są, nocleg jest, to jedziemy, a w trójkę uda się na pewno następnym razem!
Zwlekamy się z łóżek wcześnie, bo autobus odjeżdża po 6:00. Początek maja, a w Krakowie zimno jak w marcu.
Drogi przed nami 6 godzin, ale z każdą kolejną pogoda się poprawia i robi się cieplej.