Wyruszamy szlakiem zielony z Walimia. Podążając drogą asfaltową, a następnie leśną/błotną kroczymy coraz wyżej. Przechodzimy lasem pełnym drwali. Po 1,5h zmieniamy szlak na niebieski zbliżając sie do najwyższego punktu. Góry Sowie są zdecydowanie bardziej popularne od poprzednich pasm. Nie byliśmy już jedynymi turystami. Ładne widoki, dobrze oznakowane szlaki. Po drodze niesamowite ilości borówek, ktróymi objadamy się do bólu brzucha :) Na szczycie Wielkiej Sowy znajduje sie wysoka wieża widokowa. Po wejściu na nią (wstęp 2 PLN) roztacza się piękna panorama okolicy. Zostalibyśmy tam zdecydowanie dłużej gdyby nie wiatr, który dosłownie urywał nam głowy.
Prostym, bardzo odprężającym szlakiem czerwonym schodzimy do Schroniska PTTK Zygmuntówka (nocleg 15 PLN ). Dzień chyli sie ku końcowi. W otoczeniu kóz, kur i psa, podziwiamy zachód słońca zajadając się prawdziwymi domowymi pierogami ruskimi i naleśnikami. Ukłony dla Pani Gospodyni za serdeczną gościnę i pyszne jedzenie! Takie miejsca na długo zapadają w pamięć!