Rankiem dochodzimy do Karpacza. Zuzka ma problemy z swobodnym poruszaniem się. Chyba trzeba będzie wracać do domu. No nie poszaleliśmy na tej wycieczce! Jeszcze raz wyciągamy mapę: Karpacz, Wałbrzych, Wrocław, Nysa... Zaraz, zaraz... Nysa! Tam gdzieś w okolicach mieszka Magda, Bardzo dobra koleżanka ze studiów. A może by ją tak odwiedzić?
Wystarczył jeden telefon... Usłyszeliśmy: "...jasne wpadajcie!!! Będzie super zabawa!" Dostaliśmy jeszcze kilka wskazówek jak tam dotrzeć. Nie tracąc czasu łapiemy pierwszy możliwy autobus do Nysy.