W tym roku, podobnie jak rok temu, również wyjeżdżam na dłuższy weekend z koleżankami ze studiów, by zwiedzić kolejną z europejskich stolic.
W Wiedniu byłam kilka razy przejazdem (w drodze do Włoch), ale jakoś nigdy nie złożyło się, abym miała czas pozwiedzać miasto.
Tym razem mamy na to 4 dni.
Wyjeżdżamy o 7:15 Flixbusem z Krakowa. Autobus nie jest zapełniony nawet w połowie, a kierowcy są bardzo sympatyczni i nie mają nic przeciwko temu, że całą drogę przegadujemy, nadrabiając zaległości i opowiadając co się u nas wydarzyło przez ostatnie miesiące. Droga mija szybko i przyjemnie, z dwoma krótkimi postojami na rozprostowanie nóg. Po 13:00 jesteśmy już w Wiedniu.