Geoblog.pl    zig    Podróże    Jordania    Być jak boja
Zwiń mapę
2023
17
lis

Być jak boja

 
Jordania
Jordania, Swemeh
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2902 km
 
Rano wymeldowujemy się z hotelu i jedziemy dalej na północ, wzdłuż Morza Martwego. Dzisiejszy dzień mamy przeznaczony na kąpiele i testowanie wyporności wody.

Pogoda jest cudowna, jakieś 27 stopni. Kompas pokazuje nam, że znajdujemy się w depresji – 430 m poniżej poziomu morza.
Szukamy miejsc gdzie można zjechać z drogi głównej, zaparkować samochód i zejść bezpiecznie do wody. Plaże publiczne tutaj, których jest tylko kilka, wiążą się zazwyczaj z płatnym wstępem, więc szukamy plaż dzikich, aby uciec od ludzi i kosztów. Mamy namiary na parę takich miejsc z internetu, więc dość szybko znajdujemy pierwszą fajną miejscówkę, gdzie kapie się tylko kilka osób. Z parkingu do wody trzeba przejść spory kawałek jeszcze w dół po skałach, ale zejście jest na tyle wygodne, że można je pokonać w klapkach.
Pierwsze spostrzeżenie gdy stoimy nad samą wodą jest takie, że nie ma tu ani krzty piasku, za to są całe pokłady soli. Kryształy soli oblepiają skały i chrupią pod stopami, trzeba uważać, żeby nie przeciąć na nich skóry.
Woda w Morzu Martwym ma zasolenie 34%, największe spośród mórz na świecie, więc nie polecam wchodzić do niego z dużymi ranami. Z mniejszymi się da, ale nie jest to przyjemne – przetestowałam na własnej skórze, a dokładniej nodze którą obtarłam wczoraj w kanionie.
Woda jest bardzo ciepła, a uczucie wyporu niesamowite. Na wodzie nie tylko można leżeć i czytać książkę, ale można i w niej stać, a nawet leżeć na brzuchu i to z 4 kończynami w górze. Tu śmiało mogłabym przepłynąć morze wszerz bez obawy, że utonę. Mamy więc kupę frajdy siedząc w wodzie i wymyślając coraz to nowe pozycje, w jakich można leżeć. Mogę nawet kąpać się w klapkach, żeby nie poranić stóp o sól, a jak jakaś mi spada z nogi to od razu wypływa na powierzchnię. Wbrew pozorom chyba nie jest to najlepsza opcja by uczyć się pływać, bo jak ktoś się przyzwyczai do takiego stanu rzeczy to przy wejściu do innego morza idzie na dno jak kamień ;)

Góry, które widać na drugim brzegu Morza Martwego to już Izrael.
Z powodu wydobywania z morza minerałów na ogromną skalę oraz zmniejszonego dopływu wód z rzeki Jordan Morze Martwe co roku cofa swą linię brzegową o 1m i przewiduje się, że do 2050 stanie się tylko zasoloną kałużą. Dlatego Grzesiek chciał się w nim wykąpać, póki jeszcze istnieje –jego marzenie zostało spełnione!

Siedzimy w wodzie jakieś 1,5 godziny, ale potem skóra zaczyna nas już mocno piec od soli. Wychodzimy więc się z niej opłukać i jedziemy w inne miejsce, jeszcze bardziej odludne niż to.

Soli na brzegu jest tu jeszcze więcej, woda wydaje się być wręcz tłusta od minerałów. Warto wspomnieć, że w Morzu Martwym nie ma żadnych zwierząt ani roślin – w takim zasoleniu nic nie przeżyje. Spędzamy kolejną godzinę w wodzie i stwierdzamy, że pora zbierać się w kierunku naszego dzisiejszego noclegu.

Jedziemy więc do Swemeh, gdzie mamy zarezerwowany dzisiejszy nocleg. Nasze mieszkanie znajduje się w kompleksie apartamentowców, w którym mamy dostęp do infinity pool, a nad brzeg morza zamiast schodzić na nogach możemy dojechać z obsługą meleksem.
Jest to dalekie od standardowej codzienności Jordańczyków, więc czujemy się tu trochę jak w złotej klatce. Postanawiamy więc nie jeść w restauracji na terenie osiedla, tylko idziemy kawałek dalej żeby poszukać czegoś prostszego. Niestety nie ma tu budek z falafelam i humusem przy ulicy ani ciężarówek z których sprzedawane są owoce. Znajdujemy restaurację dopiero w pobliskiej galerii handlowej. Ale za to jedzenie jest naprawdę smaczne, więc cieszymy się, że tu dotarliśmy.

Wracamy do mieszkania już po zmroku i resztę wieczoru spędzamy siedząc pod palmą przy basenie i grając w karty. To nasz ostatni, kompletnie chill outowy wieczór w Jordanii.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zig
Zuzanna i Grzegorz Szopa
zwiedziła 14% świata (28 państw)
Zasoby: 397 wpisów397 50 komentarzy50 3272 zdjęcia3272 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
11.04.2024 - 14.04.2024
 
 
11.11.2023 - 19.11.2023
 
 
22.05.2022 - 29.05.2022