Londyn to - pod wzgledem turystycznym - fantastyczne miasto. Multikulturowe i multikulturalne (czy takie slowo w ogole istnieje? Jesli nie, to wlasnie je stworzylam!). Jest pelne kontrastow: obok zabytkowych budowli stoja szklane, strzeliste wiezowce; na ulicach mijaja sie sztywni Angli dzierzacy laptopa w jednej rece i kawe w drugiej, z punkami, ktorzy maja pioropusz we wszystkich kolorach teczy na glowie; dzielnice w ktorych zobaczymy ciekawe miejsca i spotkamy rzesze turystow sasiaduja z tymi, gdzie kroluja czarni, na ulicach pali sie trawe, a po zmroku sprawy zalatwia za pomoca nozy i broni palnej; smrod spalin z waskich, aczkolwiek kilkupasmowych, zatloczonych uliczek przebija sie przez drzewa w ogromnych, licznych parkach Londynu; na ulicy spotkamy ludzi kazdego koloru i rasy, uslyszymy wszystkie jezyki swiata; najwiekszym jednak z dziwact Londynu jest to, ze w stolicy Wielkiej Brytanii, w stolicy Europy, mieszka tylko 30% Brytyjczykow - cala reszta to emigranci, z ktorych wiekszosc jest zdecydowanie pochodzenia pozaeuropejskiego. Aby wiec poznac inne kultury i ludzi z innych krajow - Londyn jest wymarzonym miejscem. Do zamieszkania - juz nie bardzo. Jest tloczny, drogi, smrodliwy, bywa niebezpieczny. Wkurza brak koszow smieci na ulicach, ktory jest tlumaczony "ograniczeniem miejsc, w ktore mozna podlozyc bombe", a zwyklych ludzi zmusza do noszenia wszystkich smieci ze soba. Ciekawosc swiata i duma z pobytu w Londynie miesza sie tu ze strachem przed atakami terrorystycznymi, a na stacjach i dworcah irytacje z powodu kolejnego opoznionego pociagu oslodzic sobie mozna typowa angielska muffinka i kawa w styropianowym kubku.
Londyn jest zdecydowanie miejscem, ktore mozna jednoczesnie i kochac i nienawidzic.
Weekend na zwiedzanie Londynu nie wystarczy. Jesli ktos tu przyjezdza w celu typowo turystycznym, to polecam 2 tygodnie. Powinniscie zdazyc zobaczyc "standard" :)
W Londynie wstep do wiekszosci muzeow jest darmowy. Ceny biletow ktore podalam do pozostalych miejsc sa cenami dla doroslych, dzieci maja zazwyczaj duza znizke.