Pomysł na wylot o 6:25 nie był rewelacyjny. Po raz kolejny popełniamy ten błąd, chcąc spędzić w nowym miejscu dzień dłużej, za to klnąc że trzeba wstać o 2:30 i tłuc się nocą na lotnisko. Na szczęście odprawa idzie błyskawicznie, bo mamy tylko bagaże podręczne.