Dziś uczta dla oczu i duszy.
Zaraz po śniadaniu wyjeżdżamy w stronę Cape Greco. Jest to przepiękny półwysep na południowo-wschodnim krańcu wyspy, którego klify wychodzą na turkusowe Morze Śródziemne. Nie jest całkowicie dostępny, część terenów jest wojskowa i zamknięta dla cywili. Cape Greco to najpiękniejszy fragment Półwyspu Greckiego, na którym ustanowiono park narodowy.
Samochodem dojechaliśmy najpierw na sam koniec półwyspu, by trochę pospacerować pomiędzy skałami, a z klifów pooglądać bajeczne widoki.
Wracając drogą w górę zatrzymaliśmy się jeszcze w kilku miejscach.
Pierwsze to Jaskinia Cyklopa z zachwycającym widokiem na wody Morza Śródziemnego, do której schodzi się najpierw po schodach, a potem kawałek po skałach. Wiele osób tutaj nurkuje.
Kolejny punkt to naturalny łuk skalnego - Kamara tou Koraka. Jest on ogrodzony, nie można na niego wejść. Zresztą patrząc na pęknięcia skał lepiej nie ryzykować. Ale oczywiście widzieliśmy takich, co przechodzili przez liny i wchodzili na łuk razem z małymi dziećmi - tylko po to, by mieć fajne selfie...