Niestety ostatnimi laty w Polsce, poza terenami górzystymi, ciężko o śnieg.
I w ogóle nie ma u nas stoków z prawdziwego zdarzenia, może poza jednym ośrodkiem, który jest bardzo zatłoczony jak dla nas.
Dlatego wolimy raz na kilka lat jechać w Alpy, niż co roku jeździć po polskich stokach, z których niewiele jest fajnych do jazdy na snowboardzie.
Madonna di Campiglio nas urzekła, ale chętnie sprawdzimy inne lokacje. Jeśli więc polecacie jakieś ośrodki narciarskie - dajcie znać :)