O 10:00 jesteśmy już w okolicach lotniska w Wiedniu. Zostawiamy samochód na strzeżonym parkingu, skąd nas podwożą do terminala. Tu spotykamy Ewelinę, która z Warszawy jechała Flixbusem i przyjechała przed nami.
Mamy dwie godzinki żeby coś przekąsić oraz rozprostować nogi i już zaczyna się odprawa. Bez problemu nadajemy bagaże, a o 14:15 wzbijamy się w powietrze.