Autokar jeździ od hotelu do hotelu i zbiera ludzi zapisanych na zwiedzanie Hurghady. Mamy więc możliwość przyjrzeć sie innym hotelom i miastu. Hurghada wydaje sie być wielkim placem budowy z setkami surowych szkieletów wielopiętrowych budynków. Rano i wieczorem tętni życiem, a w godzinach największych temperatur następuje sjesta. Przez 4 godziny jeździmy po mieście zwiedzając meczety, fabrykę papirusu i oczywiście perfumerie. Robimy też podstawowe zakupy w sklepiku spożywym na uboczu którego właścicielami są oczywiście rodzice naszego opiekuna. Kto choć raz otarł się o tą kulturę wie na czym polega napiwek - bakszysz, wywożenie do przeróżnych zaznajomionych sklepów i natrętne nagabywanie do kupna czegokolwiek... Można poczuć się zirytowanym.