Jedziemy (wycieczka za 15$) do Hoa Lu - starozytnej stolicy Wietnamu z X-XI wieku. Jest nazywany Ha Long Bay na ladzie z powodu swojego piekna.
Wyjezdzamy o 8.00 i jedziemy 100km, ok 2,5 godziny do Hoa Lu. Tam zwiedzamy dwie swiatynie - wiele z dawnej stolicy nie zostalo. Potem jedziemy jeszcze 9km na lunch -generalnie jemy to samo co wczoraj, tylko zamiast bananow jest serek tofu w jakims sosie. Prosto z restauracji idziemy do dwuosobowych lodek - czeka nas dwugodzinne plywanie wsrod skal, w czasie ktorego przeplywamy tez przez trzy male groty. Nasza sterniczka jest tak zmeczona, ze przez jakis czas wiosluje nawet stopami, zeby jej rece odpoczely. Widoki sa cudne - z rzeki wystrzeliwuja w gore skaly, otaczaja nas pola ryzowe. Pogoda taka jak wczoraj.
Niestety to co dobre szybko sie konczy, i w koncu trzeba wracac do Hanoi. mamy jednak niedosyt ze wszystko dzieje sie tak szybko i nie mamy czasu sie wystarczajaco nacieszyc widokami. Sa naprawde zapierajace dech w piersiach!