Geoblog.pl    zig    Podróże    Singapur & Indonezja 2015    Rajska wyspa
Zwiń mapę
2015
09
paź

Rajska wyspa

 
Indonezja
Indonezja, Gili Meno
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14526 km
 
Słyszeliśmy, że Gili Meno to raj na ziemi. No tak, ale tylko na obrzeżach. I może w porze deszczowej... Jest fajnie, można się zrelaksować, ale inaczej wyobrażam sobie raj.
Gili Meno to jedna z trzech wysp "Gili" (jest jeszcze Gili Trawagan - najbardziej imprezowe, oraz Gili Air). Meno jest najmniej imprezowa podobno, najlepsza na relaks. Płyniemy do niej łodzią z Bali, która najpierw przybija do Lombok, a dopiero potem po kolei do wysp Gili.

Dojazd z Ubud na wybrzeże Bali, a potem na Lombok i wkońcu na Gili trwał ładnych kilka godzin, więc na wyspę przypływamy już po 17:00. Rozglądamy się za jakimś noclegiem, idąc wgłąb wyspy. I jestem coraz bardziej załamana. Bród, kurz, kikuty suchych roślin, dzikie wysypiska śmieci - wyspa w środku nie ma w sobie nic pięknego. Wygląda wręcz strasznie. Napotkane domki do wynajęcia też nie powalają. W końcu zaczepia nas jakiś chłopak i prowadzi w głąb wyspy, gdzie wynajmuje kilka swoich bambusowych domków. Jest to pierwsze zielone miejsce jakie widzę na wyspie, bo regularnie zraszana jest trawa i podlewana roślinność. Decydujemy się tam więc na nocleg, początkowo na 2 noce. Zwłaszcza, że właściciel ma córkę w wieku Lili i dziewczyny od razu zostają koleżankami.

Noc jest bardzo cicha i ciemna, bo na wyspie elektryczność jest mało dostępna, więc prąd się oszczędza. Silniki spalinowe są zakazane, więc poza pieszymi można spotkać tylko konie oraz ludzi na elektrycznych skuterach - tak cichych, że łatwo nie zauważyć, jak nas mijają. Oświetla się tylko troszkę niektóre domy, reszta wyspy jest pogrążona po zmroku w ciemności. Nie ma tu też słodkiej wody - pitna jest dowożona codziennie łodziami z Lombok, a prysznice bierzemy w słonej, po każdym obficie spłukując twarz wodą z butelki, gdy sól dostanie nam się do oczu. Mycie zębów w słonej wodzie to też ciekawe przeżycie :)

Dobrze, że mamy czołówkę. Wybieramy się coś zjeść, ale do najbliższej "knajpki" musimy przejść przez pół wysuszonej wyspy. Droga powrotna to też wyprawa "w ciemno" - dosłownie :)

Kolejny dzień spędzamy na plaży po zachodniej stronie wyspy. Jest usłana połamanymi koralami i resztkami muszli, łatwo poranić stopy. I niestety nie jest to wynik działania sił natury, a człowieka. Ludzie łowią tu ryby używając...DYNAMITU! Wrzucają zapalone laski do wody, czekają aż wybuchnie, a zwłoki ryb same wypłyną na powierzchnię. Nie przejmują się tym, że w taki sposób unicestwiają przy okazji ogromne połacie rafy koralowej.
Więc być może ta rafa kiedyś była piękna, ale teraz nie ma tu już co oglądać. Połamane koralowce, raz na jakiś czas można spotkać pojedynczą rybkę, co kilkanaście metrów łódź z turystami, którzy nurkują i chcą tą rafę obejrzeć też nie sprzyja egzystencji ryb.

My znajdujemy kawałek plaże który oczyszczamy z koralowców i Lilą buduje tam sklep z muszelkami.

Pod wieczór decydujemy, że obejdziemy wyspę naokoło i zobaczymy, czy wszędzie jest tak samo. Na szczęście okazuje się, że wschodnie wybrzeże wyspy jest o wiele bardziej atrakcyjne. Wzdłuż całego wybrzeża ciągnie się plaża i jeszcze kilka lat temu były tu 2 hotele na krzyż. Teraz stoi tu hotel koło hotelu, bungalow koło bungalowu, aż ciężko przejść. Od takich zrobionych na lepiec i ślinę, i może jeszcze trochę bambusa lub dykty, aż do hotelu gdzie każdy domek to przeszklony całkowicie (z wyjątkiem prysznica i ubikacji) sześcian, gdzie leżąc w łóżku z bielutką pościelą można podziwiać i morze, i gwiazdy. Szukamy wolnego miejsca, ale wcale nie jest to łatwe - wszystkie domki zajęte. Jednak decydujemy się, że od jutra przenosimy się na to wybrzeże. Zwłaszcza, że tu plaże są bardziej piaszczyste, mniej usłane szczątkami koralowców. Może przypływ je zabiera...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zig
Zuzanna i Grzegorz Szopa
zwiedziła 14% świata (28 państw)
Zasoby: 384 wpisy384 50 komentarzy50 3077 zdjęć3077 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
11.11.2023 - 13.11.2023
 
 
22.05.2022 - 29.05.2022
 
 
29.01.2023 - 13.02.2023