Trochę inaczej wygląda wyspa kilka kroków w głąb...
To nie zdjęcia z wybranych ' najbrzydszych' miejsc, ale standard kilkanaście metrów od brzegu.
Nawet jezioro będące atrakcją wyspy wygląda teraz (i pachnie) bardziej jak ściek.
Przypuszczam, że to kwestia pory suchej - podczas pory deszczowej musi tu być kolorowo, świeżo i pięknie.
Aczkolwiek teraz wolimy przybrzeżne klimaty, więc jak zapowiedzieliśmy, tak zrobiliśmy. Przenosimy się na wschodnią część wyspy.
Po mozolnych poszukiwaniach udało nam się znaleźć jeden bungalow wolny. W sam raz - zaraz przy plaży, przemiła obsługa, kwiaty wokół, jedzenie robione na miejscu i jeszcze na naszą kieszeń. Zostajemy!