Geoblog.pl    zig    Podróże    Gruzja 2019    Stolica nocą
Zwiń mapę
2019
08
sie

Stolica nocą

 
Gruzja
Gruzja, Tbilisi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2365 km
 
Już o 8:00 mamy busa do Tbilisi (30 GEL za osobę). Bilety kupiliśmy wcześniej, więc teraz przed czasem zjawiamy się na miejscu, by zająć siedzenia i się wpakować. Na szczęście bus jest dość komfortowy i będziemy jechać bez przesiadek, co ma znaczenie przy 8-godzinnej podróży. 8 godzin to oczywiście droga bez postojów, a my jeszcze 2 razy zatrzymujemy się przy punktach gastronomicznych na dłuższą przerwę. Do tego kierowca kilka razy staje, by od innych kierowców przejąć jakieś paczki, wstąpić do sklepu czy załatwić jakąś sprawę. Tak tu się robi - przy okazji pracy ludzie żyją, praca nie jest ich całym życiem i nie są na niej skupieni tak, że nie widzą nic innego.

Po drodze mijamy znajome już widoki, a im bardziej na południe zjeżdżamy, tym cieplej się robi. Gdy na północy mieliśmy jakieś 18-23 stopnie, w centrum kraju jest powyżej 30-stu.

Do Tbilisi dojeżdżamy po 17:00. Zarezerwowaliśmy nocleg blisko dworca Didube, bo byliśmy przekonani, że tam się zatrzymuje marszrutka. Tymczasem pojechała prawie 5 km dalej, bo Tbilisi ma kilka dworców. Nie mamy więc wyjścia i bierzemy taksówkę, by dojechać do guest house'a.
Lądujemy na osiedlu odrapanych budynków, wchodzimy w stara bramę za którą po obydwu stronach znajdują się równie odrapane mieszkania i znajdujemy nasze. Gospodyni nawet nie ma, bo odpoczywa w Batumi, więc klucz daje nam sąsiadka. Mieszkanie jest duże,, ma nawet pianino ( z czego Lila bardzo się cieszy i od razu korzysta), jest natomiast dość stare. Dobrze, że zostajemy tu tylko jedną noc. Wykorzystujemy fakt że w pobliżu jest SPAR, piekarnia i warzywniak, a mieszkanie ma talerze i sztućce, robimy zakupy i sami przygotowujemy kolację: sałatkę owocową i parówki. W sałatce prym wiedzie melon - który w Gruzji jest popularny, tani i pyszny. To chyba melon miodowy, ale w środku ma słodki różowy miąższ.
Kupujemy też czerwone wino, ale nie podchodzi nam specjalnie - jak dotąd gruzińskie wina nas nie powaliły smakiem.

Tbilisi za dnia robi na mnie dość przygnębiające wrażenie. Jest szare, zakurzone, wypełnione wysokimi bardzo odrapanymi i starymi budynkami, które w Europie już dawno byłyby uznane za niezdatne do użytku i zburzone. Są to głównie bloki, a raczej molochy mieszkalne, bo jeden taki ma pewnie z tysiąc mieszkań albo i więcej.
Na zwiedzanie miasta wyruszamy więc gdy powoli zaczyna zapadać zmrok. Zanim się orientujemy jak się dostać do centrum i docieramy tam dwoma autobusami miejskimi, przy okazji rozgryzając system płatności za bilety (0.5 GEL za bilet jednoprzejazdowy bez karty metromeney, z kartą 0.3 GEL, sama karta 2 GEL - do doładowania w maszynach stojących przy przystankach), jest już ciemno.

Po zmroku Tbilisi wygląda znacznie ładniej - budynki i obiekty takie jak pomniki i mosty są ładnie iluminowane, znika brud i obskurność. Samo stare miasto wydaje nam się bardzo ładne - mijamy mnóstwo ciekawych budynków, pięknie rzeźbionych, część zdobień, elewacji czy barierek jest z drewna. Co rusz przechodzimy obok jakiegoś oryginalnego pomnika lub figury. Na ulicach tłumy. Idziemy na most przyjaźni, przeznaczony tylko dla pieszych, podświetlany na biało-czerwono. Potem zmierzamy w stronę twierdzy Narikala. Wjeżdżamy na nią kolejką górską, która jedzie kilka minut (2.5 GEL bilet w dwie strony, tylko z kartą metromoney, czynne 10:00-24:00). Twierdza jest położona na wzgórzu i widoki są naprawdę piękne - całe miasto wydaje się być podświetlone, łącznie z brzegami rzeki Kury przecinającej miasto. Na wielu dachach urządzone są kawiarnie, restauracje i dyskoteki, siedzą ludzie, zewsząd słychać muzykę. W centrum góruje mocno podświetlona katedra. Miasto tętni życiem. Wchodzimy do samej twierdzy, ale wiele nie ma do oglądania, więc szybko wychodzimy. Już jest przed 23:00 gdy zjeżdżamy kolejką w dół, w stronę iluminowanej fontanny która tańczy w rytm muzyki.

Do guest house'u docieramy już późno. Nie ma ciepłej wody w prysznicu, więc bierzemy ją z kuchni i szybko myjemy się w misce. Pora spać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zig
Zuzanna i Grzegorz Szopa
zwiedziła 14% świata (28 państw)
Zasoby: 384 wpisy384 50 komentarzy50 3077 zdjęć3077 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
11.11.2023 - 13.11.2023
 
 
22.05.2022 - 29.05.2022
 
 
29.01.2023 - 13.02.2023